Pozdrowienia z autobusu Greyhound do Waszyngtonu (tak, jest WiFi, ale… o wiele słabsze niż w np. Polskim Busie). Właściwie to zamiast pisać powinienem odsypiać wczorajszą nocną naradę wojenną na temat dalszej trasy.
Z wizytą u nowojorskich żydów.
Wracam metrem na Flushing Ave po bardzo intensywnym dniu. Smutno mi, że to już koniec nowojorskich przygód, po wyjściu z metra okazuje się jednak, że nie do końca…
Pocztówki z NYC
Plany były wielkie – podczas wizyty w NYC koniecznie chciałem zajrzeć do Bronxu i Queens, jako do osławionych (uściski dla Lotty) niebezpiecznych dzielnic.Oczywiście zabrakło czasu. Niemniej w ramach namiastki postanowiłem odwiedzić choć jedno miejsce, na dźwięk nazwy którego rodzina machała rękami i z całych sił wizytę odradzała – Harlem. Koniec końców na Harlemie oczywiście się nie skończyło.
Nowy Jork „off the beaten path”
Nie lubisz miejsc, w których roi się od turystów, podoba ci się post-industrialny klimat, a relaks czytelniczo-konsumpcyjny w parku znajduje się na twojej liście ulubionych zajęć? Przedstawiam The High Line, a jako premię poradnik „jak orientować się na Manhattanie”