Dzisiaj spełniam wasze prośby i opisuję prosty system inwestycyjny, którego używam na co dzień.
Jak dorobiłem się na nowojorskiej giełdzie?
J
Dzisiaj spełniam wasze prośby i opisuję prosty system inwestycyjny, którego używam na co dzień.
– Bardzo mi się podobasz. – mówi jej wzrok. – Kurcze, ty też, ale… strasznie spieszę się na spotkanie – odpowiadam swoim.
Ciężko mi uwierzyć, ale 17 października minął dokładnie rok odkąd oddałem kartę otwierającą drzwi jednej z krakowskich korporacji. Co wtedy czułem? Jak przetrwałem rok „poza systemem”? Co mnie przez ten czas spotkało? Zapraszam na inspirujące podsumowanie.
– Jestem całkiem wypalony – zagaja kumpel. – Rzuć wszystko, odpocznij. Masz dobry zawód, oszczędności, stać cię – odpowiadam. – Ale kredyt… – brzmi odpowiedź. A gdyby udało się pozbyć bankowego wrzodu jak najprędzej?