By wziąć byka za rogi nie trzeba jechać na szpicbergen. Czasami wystarczy sięgnąć do szuflady.
aVATar
a
By wziąć byka za rogi nie trzeba jechać na szpicbergen. Czasami wystarczy sięgnąć do szuflady.
Zasiadłem do rozliczenia podatku za poprzedni rok. Tak, aby gdy przyjdzie kwietniowy termin, zajmować się raczej leżeniem na zielonej trawie. No i aby dostać szybciej zwrot. Siadam, liczę, a tu kurde… niespodzianka.