antykruchość w życiu i w biznesie

Ostatnie teksty

W poszukiwaniu zaginionego loftu.

W

Bartek wylądował w niecałą godzinę po mnie, przejazd SkyTrain na terminal AmTrak, a następnie pociągiem na New York Penn Station nie był specjalnym wyzwaniem. Z jednej strony podniecenie – to w końcu “juesendej”, z drugiej pierwsze zaskoczenie związane z wszechobecną prowizorką, brudem i… brakiem nowoczesnych rozwiązań, do których przywykliśmy w Europie (vide pani na peronie wrzeszcząca komunikat o zmianie peronu, zamiast megafonu albo tablicy świetlnej).

Na Penn Station przesiadka w metro, a wcześniej zakup biletu. Automat kilka razy “nie widzi” karty Bartka, po czym w ramach autoryzacji pyta go o… kod pocztowy.

(więcej…)

7,5 godziny w samolocie do Bostonu…

7

Frankfurt-Boston 03

…mija całkiem przyjemnie. Miejsca, mimo że teoretycznie najgorsze w całym samolocie (ostatni rząd, 2 środkowe w środkowym poczwórnym rzędzie, za plecami ściana i toalety) nie są wcale takie złe. Obsługa bardzo miła, w podręcznych telewizorach duży wybór całkiem nowych filmów (chyba, w ramach wakacyjnej rozrywki, skuszę się na „The Hangover 3”).

(więcej…)

Bliskie spotkania z amerykańskimi tajnymi służbami.

B

Przemierzam lotnisko we Frankfurcie, podziwiając sekcję non-EU, w której dotychczas byłem chyba tylko raz w drodze do Dubaju. Podobnie, jak przy każdej wizycie, bardzo mi się tu wszystko podoba. Takie czyste, poukładane i działające jak w zegarku.

Nie spieszę się. podśpiewuję do sączącej się ze słuchawek muzyki i końcu, po około pół godziny – port lotniczy Frankfurt jest naprawdę duży – docieram pod Gate Z19. Dostrzegam Bartka. Witamy się radośnie, ale nie dane jest mi nawet usiąść, bo nagle słyszę z głośnika niewyraźne:

Bleblebleble… Igor Mroz… bleblebleble.

(więcej…)

antykruchość w życiu i w biznesie