Zasiadłem do rozliczenia podatku za poprzedni rok. Tak, aby gdy przyjdzie kwietniowy termin, zajmować się raczej leżeniem na zielonej trawie. No i aby dostać szybciej zwrot. Siadam, liczę, a tu kurde… niespodzianka.
Podatkowa niespodzianka
P
Zasiadłem do rozliczenia podatku za poprzedni rok. Tak, aby gdy przyjdzie kwietniowy termin, zajmować się raczej leżeniem na zielonej trawie. No i aby dostać szybciej zwrot. Siadam, liczę, a tu kurde… niespodzianka.
Na specjalne życzenie: chcesz zaznajomić się z yerbą, a masz dość kilometrowych poradników? Oto coś dla ciebie.
Robienie mi prezentów od zawsze było koszmarem, a już zupełnie odkąd dryfuję w kierunku minimalizmu. Szczególnie – o ile nie dadzą się zjeść – nie znoszę wszelkiej maści drobiazgów i suwenirów. Czasami zdarzają się jednak wyjątki, i to jakie!
Czy zdarzyło ci się mieć kaca po… przeczytaniu książki?