Dzisiaj spełniam wasze prośby i opisuję prosty system inwestycyjny, którego używam na co dzień.
Jak dorobiłem się na nowojorskiej giełdzie?
J
Dzisiaj spełniam wasze prośby i opisuję prosty system inwestycyjny, którego używam na co dzień.
Podsumowanie czerwca: babcia traci nadzieję, czytam akta IPNu oraz dostaję rykoszetem za błędy sprzed kilku miesięcy.
Plan był prosty – zero przygotowań. Po prostu zabrać swoje zapasy, sprzęt i spróbować dotrzeć jak najdalej od miasta.
Jak przez kilka tygodni bawiłem się w detektywa – wytężałem pamięć i łączyłem fakty („przeprowadzka, ósma klasa, a więc to będzie lato 1996”), a gdy już wszystko zawiodło – wdrażałem do pracy metody rodem z serii CSI.