antykruchość w życiu i w biznesie

Antykruche aktualności

Jaką tematykę znajdziesz w tej kategorii?

Przede wszystkim sporządzane co dziesięć tygodni relacje z mojej wyboistej drogi życiowej. Pisane nie z naciskiem na pochwalenie się światu, jaki jestem fajny (choć czasem nie potrafię się powstrzymać), a na to co mi wyszło, co nie i czego mnie to nauczyło. Jeśli pogrzebiesz głębiej, dokopiesz się też do rozmaitych relacji z podróży, ogłoszeń dotyczących bloga oraz starych życiowych podsumowań w najróżniejszej formie.

Sprawdzam sobie dojazd z lotniska…

S

…i okazuje się, że na naszej drodze staną dwa razy roboty remontowe. Ale co tam, wiem już co i jak.

  • Sky Train na Penn Station na Manhattanie (jest remont, może nas będą dowozić jeden przystanek)
  • Przesiadka w metro “A”, 8 przystanków
  • Na stacji Hoyt – Schermerhorn przesiadka w metro “G”, 4 przystanki
  • Na Bedford – Nostrand Avs transfer w to samo metro “G” i dalsze 2 przystanki
  • wysiadka na Flushing Ave i krótki spacer do celu

Prawie, jak Jacek Żydkiewicz w „Zmiennikach”. Najlepsze jest w tym, że dopiero teraz obejrzałem sobie budynek i okolice, w której będziemy mieszkać. Miało być blisko do cywilizacji, zobaczymy.

USA2013: Tallahasee (wylot za 40 godzin)

U

Słyszeliście o takim mieście jak Tallahasee? Ja też nie. Efektem gonienia Bartka okazał się konkretny, lecz nieco spóźniony research nt. niuansów wynajmu samochodów. Chcąc oddać auto ponad 500 mil od miejsca, skąd je wypożyczyliśmy, zmuszeni jesteśmy zapłacić haracz w wysokości 250-300 USD.

Słysząc to dictum rzuciłem pomysłem, który okazał się całkiem udany. Samochód wypożyczymy w Miami, a po odwiedzeniu Kennedy Space Center oddamy w Tallahasee, aby tam wynająć kolejny i udać się w kierunku Nowego Orleanu.

p.s. wkrótce test wykazujący czy się zmieszczę do plecaka, czy nie, o wynikach wkrótce.

antykruchość w życiu i w biznesie