Opuszczamy Mojave, oglądając je za dnia. To najwyraźniej jakiś węzeł komunikacyjny. Liczne składy kolejowe, lotnisko, ciężarówki, a do tego same motele i fast-foody. Ciekawe, czy ma to związek z dużym poligonem, który mijaliśmy w nocy (nic nie było widać). O i jaka wielka farma wiatrowa. To ona wczoraj po zmroku wprawiła mnie w takie osłupienie.
Jaką tematykę znajdziesz w tej kategorii?
Przede wszystkim sporządzane co dziesięć tygodni relacje z mojej wyboistej drogi życiowej. Pisane nie z naciskiem na pochwalenie się światu, jaki jestem fajny (choć czasem nie potrafię się powstrzymać), a na to co mi wyszło, co nie i czego mnie to nauczyło. Jeśli pogrzebiesz głębiej, dokopiesz się też do rozmaitych relacji z podróży, ogłoszeń dotyczących bloga oraz starych życiowych podsumowań w najróżniejszej formie.