Byłem szafiarką, byłem podróżnikiem i recenzentem (np. książkowym i filmowym). Jako człowiek renesansu, postanowiłem dodać jeszcze krytykę kulinarną. Zaczynam od robaków. Wszystko w formie mrożącej krew w żyłach relacji filmowej.
Dla osób o wrażliwszych trzewiach wklejam wcześniej zdjęcie spożytego podwieczorku.
No. to teraz oglądacie na własną odpowiedzialność.