Ubocznym skutkiem bycia wyprzedającym z domu niepotrzebne rzeczy minimalistą-ekologiem-kapitalistą jest zdobycie szeregu ciekawych choć nie zawsze przyjemnych doświadczeń.
Właśnie na ich podstawie pozwoliłem sobie stworzyć klasyfikację osób odpowiadających na zamieszczane przeze mnie ogłoszenia drobne. Nie ukrywam – ten tekst ma też zamysł auto-terapeutyczny. Będąc w części z opisanych niżej sytuacji niestety nadal nie potrafię się zdystansować i po prostu roześmiać. Ale usilnie próbuję.
Kto odpowie na twoje ogłoszenie na OLX-ie?
Taktyki na każdego z mutantów: gratis.
1. Arabski kupiec: pyta o możliwość obniżenia ceny, nawet jeśli wynosi ona 2,5 PLN. Taktyka: trzy literowa odpowiedź – „nie”. Na więcej szkoda palców.
2. Zakonspirowany arabski kupiec: zaczyna się ostro targować, grożąc zerwaniem transakcji, ale dopiero stojąc ze mną twarzą w twarz. Wyjątkowo buracka zagrywka! Taktyka: umawiaj się tak, jak tobie pasuje (np pod pracą/domem). Odwrócenie się na pięcie będzie łatwiejsze – bez poczucia, że „może warto się dogadać, skoro już marnuję czas będąc tutaj”.
3. Spin-doctor: w czasie na miejscu wymiany twierdzi, że podana cena była inna (oczywiście niższa). Taktyka: sprawdź cenę jeszcze raz przed samym spotkaniem + punkt wyżej.
4. Wygodnicki: nigdy nie zapomnę pierwszego spotkania z tym gatunkiem. Wraz z mieszkaniem odziedziczyłem stare drzwi w bardzo dobrym stanie. Szkoda wywalać na śmietnik – ogłosiłem więc, że oddam za darmo.Zainteresowana długo negocjowała porę odbioru, po czym zaczęła mi podawać swój adres na Bieżanowie (to takie miejsce, gdzie krakowskie bociany zaczynają zawracać). Oczekiwała, że owe oddawane za darmo drzwi dostarczę jej pod wskazany adres o zadanej porze. Taktyka: patrz punkt 1.
5. Ofiara porwania: obawiam się, że statystyki przestępczości są w Polsce sztucznie zaniżane przez jakąś tajną klikę. Znaczny procent osób, z którymi się umawiam zostaje w porze spotkania zamordowana lub porwana! Bo jak inaczej wyjaśnić, że nie przybywają na umówione spotkanie, nie odbierają telefonu i nie odpisują na maile? Taktyka: patrz punkt 2.
6. Analfabeta: z radością zadaje pytanie, na które odpowiedź udzielona jest w treści ogłoszenia. Najczęściej w tytule. Taktyka: nie opisuj przedmiotu w najdrobniejszych szczegółach – nie ma sensu i analfabeta mniej cię wkurzy; gdy napisze – weź 5 głębokich oddechów i zastanów jak bardzo zależy ci na sprzedaży. Uwaga, niestety analfabeta często bywa też Ciekawskim.
7. Ciekawski: słyszałem, że są osoby, które z ciekawości i nudów chodzą na pogrzeby. Wierzę i myślę, że istnieje też całkiem spora grupa odpowiadająca z nudów na ogłoszenia i dopytująca o różne szczegóły. Poproszą cię o zmierzenie ciepła właściwego, sprawdzenie czy tonie w słonej wodzie, a po otrzymaniu odpowiedzi nie raczą nawet podziękować i napisać, że jednak nie są zainteresowani. Taktyka: weź 5 głębokich oddechów i zastanów jak bardzo zależy ci na sprzedaży; pociesz się, że lepiej tak, niż miałby jeszcze później okazać się Ofiarą Porwania.
8. Stróż nocny-inwalida: Mimo, że odpowiada na ogłoszenie zamieszczone w Internecie, nie może komunikować się mailem. Prawdopodobnie nie ma władzy w rękach, dlatego koniecznie chce rozmawiać przez telefon, wyłącznie w godzinach twojej pracy. On sam ma pewnie na drugą zmianę. Taktyka: patrz punkt 7. Uwaga: jeśli pozbywasz się pozostałości materiałów budowlanych to 99% dzwoniących będzie Stróżami nocnymi-inwalidami.
9. Bezrobotny-inwalida. Jak wyżej, tylko nie ma kasy na koncie i trzeba oddzwaniać. Taktyka: już chyba wiesz.
10. Normalny: odpisuje, przychodzi na umówione spotkanie, nie targuje się o 50 groszy, nie żąda wysłania za pobraniem na adres szwagra. Taktyka: będzie stanowił maks 30-50% twoich klientów – szanuj, kochaj i wielb. Uwaga: zachowaj czujność, normalny czasem potrafi okazać się mutantem dosłownie w ostatniej chwili (patrz Zakonspirowany arabski kupiec)!
Powodzenia i przede wszystkim cierpliwości!