antykruchość w życiu i w biznesie

Los Angeles, Year 2029, wróć, 2013

Los Angeles, Plummer and Hayvenhurst Junction 03

Jeśli nie jesteś fanem filmów z serii „Terminator„, nie czytaj dalej.

Pierwszy przystanek w Los Angeles jest trochę nietypowy – skrzyżowanie Hayvenhurst i Plummer. Jeśli jak ja oglądałeś Terminatora 2 piętnaście tysięcy razy, bez problemu rozpoznasz miejsce pościgu przez kanały burzowe.

plummer
Zrzut ekranu z Terminator 2: Director’s Cut
hayvenhurst
Zrzut ekranu z Terminator 2: Director’s Cut

Tubylcy patrzą na nas jak na wariatów. Okolica tez ciekawa, osiedle domków jednorodzinnych niższej klasy średniej. Całkiem miłe miejsce, w dodatku mimo gorąca czuć lekką bryzę znad oceanu.

Los Angeles, Plummer and Hayvenhurst Junction 04

Los Angeles, Plummer and Hayvenhurst Junction 01

Chyba już zorientowaliście się, że wizyta w L.A. była nietypowa. Wysłuchawszy licznych niepochlebnych opinii, zdecydowaliśmy się tylko przejechać przez miasto, zatrzymując się w kilku, wybranych miejscach. Takich, jakie pierwsze przyszły mi na myśl po wypowiedzeniu „Los Angeles”. Kolejność wyglądała mniej więcej: Terminator, Hollywood, Beverly Hills, Venice Beach.

Jaki początek, taki koniec. Dlatego już po zmroku obraliśmy kierunek na Griffith Observatory. W drodze zaliczamy epic fail – okazuje się, że napis „Hollywood” nie jest podświetlony w nocy, więc musimy zadowolić się jego białymi konturami. Ledwo widocznymi na tle wzgórza.

Swoją drogą – oświetlenie, czy raczej jego notoryczny brak, to jedna z fundamentalnych różnic między USA a Europą. Nawet w mijanych dzielicach z Bogatymi (przez duże B) willami paliło się co najwyżej, kilka stojących z rzadka wątłych latarni. Najczęsciej jednak oświetlenia ulicznego po prostu nie ma.

Griffith Observatory – czyli znakomity punkt widokowy na całe Los Angeles oraz miejsce pierwszej sceny pierwszej części „Terminatora”. To właśnie tam materializuje się T-101, czyli Arnold. Następnie podchodzi do skraju punktu widokowego i spogląda na miasto.

terminator1_view
Zrzut ekranu z Terminatora

Los Angeles, Griffith Observatory 03

Aby chwilę potem mieć krótką przeprawę z grupką punków zabawiających się obserwowaniem miasta przez jedną z “publicznych” lornetek.

terminator1_punks
Zrzut ekranu z Terminatora

Los Angeles, Griffith Observatory 04

A o nie-terminatorowych atrakcjach Los Angeles napiszę już w kolejnym wpisie.

antykruchość w życiu i w biznesie