antykruchość w życiu i w biznesie

Za 25,5 godziny lądujemy na Newark

Piątek trzynastego. Nie wierzę w taki bullshit, ale jakby nie dość obezwładniającego mnie reisefieber, prześladował mnie dzisiaj normalny, ordynarny pech. Najpierw…

…padły wszystkie drukarki w okolicy biurze i nie mogąc wydrukować biletu musiałem biegać po mieście z pożyczonym naprędce pen drivem, szukając punktu ksero-druk. Skanery też nie działały, dlatego list rekomendacyjny, konieczny do aplikacji, którą musiałem wysłać dzisiaj także musiałem drukować grzecznościowo, a następnie robić mu zdjęcie.

Nawet system w BZWBK, gdzie poszedłem sprawdzić dziwny stan mojego konta w USD i wypłacić kilka drobnych (pozdrowienia dla Kasi!) też niedomagał.

Wszystko to nieważne. Jutro zaczynamy! It’s going to be le-gen-da-ry!

Dla wszystkich zainteresowanych mój lot można śledzić (choć nie do końca wiem, jak to działa) za pomocą Flight Radar:

  • Kraków-Frankfurt: LO 0383
  • Frankfurt-Boston: LH 0422
  • Boston-Nowy Jork: UA 1482

Wielkie podziękowania dla Michała Jagody za tę cenną poradę! :-)

p.s. postaram się coś napisać jak dotrzemy “na kwaterę”

p.p.s.

Start spreading the news
I am leaving today
I want to be a part of it
New York, New York

These vagabond shoes
They are longing to stray
Right through the very heart of it
New York, New York

I want to wake up in that city
That doesn’t sleep
And find I’m king of the hill
Top of the heap

antykruchość w życiu i w biznesie