Piątek trzynastego. Nie wierzę w taki bullshit, ale jakby nie dość obezwładniającego mnie reisefieber, prześladował mnie dzisiaj normalny, ordynarny pech. Najpierw…
…padły wszystkie drukarki w okolicy biurze i nie mogąc wydrukować biletu musiałem biegać po mieście z pożyczonym naprędce pen drivem, szukając punktu ksero-druk. Skanery też nie działały, dlatego list rekomendacyjny, konieczny do aplikacji, którą musiałem wysłać dzisiaj także musiałem drukować grzecznościowo, a następnie robić mu zdjęcie.
Nawet system w BZWBK, gdzie poszedłem sprawdzić dziwny stan mojego konta w USD i wypłacić kilka drobnych (pozdrowienia dla Kasi!) też niedomagał.
Wszystko to nieważne. Jutro zaczynamy! It’s going to be le-gen-da-ry!
Dla wszystkich zainteresowanych mój lot można śledzić (choć nie do końca wiem, jak to działa) za pomocą Flight Radar:
- Kraków-Frankfurt: LO 0383
- Frankfurt-Boston: LH 0422
- Boston-Nowy Jork: UA 1482
Wielkie podziękowania dla Michała Jagody za tę cenną poradę! :-)
p.s. postaram się coś napisać jak dotrzemy “na kwaterę”
p.p.s.
Start spreading the news
I am leaving today
I want to be a part of it
New York, New YorkThese vagabond shoes
They are longing to stray
Right through the very heart of it
New York, New YorkI want to wake up in that city
That doesn’t sleep
And find I’m king of the hill
Top of the heap